Można o nich pisać żartobliwie i bajkowo. Ale czy wypada? Nie. Były młode, ciekawe świata, i za to zginęły na stosie. Mowa o płońskich czarownicach, które posądzone o czary były ścinane i spalone na stosach. Opowieści o nich podjął się Krzysztof Martwicki pisarz, poeta, dziennikarz, który w audycji “Gość Dnia” opowiedział o sądach nad czarownicami.
Najpierw na smutnej scenie zbrodni w świetle prawa pojawia się Marjanna, zwana Kazimierką. Ona to wraz z dwiema „koleżankami po fachu”, Adamową i Sobkową, stanęły przed sądem płońskim na posiedzeniu wyjazdowym w Kołozębiu 18 maja 1699 r. W protokole procesu napisano, że sąd zwołany został przeciw „trzem babom czartostwem się bawiącym”. Pod koniec XXVII w. był to pewny wyrok śmierci.
Opowieści o “płońskich czarownicach” szerzej opisane zostaną w najnowszej książce dziennikarza Krzysztofa Martwickiego, nad którą autor obecnie pracuje.
Foto: Grodzisko w Płońsku, widok obecny