W małej kaplicy Miłosierdzia przy starym Rynku w Płocku przez cały piątek było tłoczno. Od 6.30 sprawowane były tu Msze i nabożeństwa. W Godzinie Miłosierdzia modlono się m.in. tymi słowami:
“To uroczysty dzień objawienia światu wizerunku Jezusa Miłosiernego. Dziękujemy Ci, Panie, za dar tego wizerunku i za miejsce, w którym objawiłeś się po raz pierwszy jako Król Miłosierdzia. Spraw, aby Twoje miłosierdzie odbiło się w naszym życiu.”
Ks. Dariusz Malczyk – pracownik Sądu Biskupiego Płockiego, który przez cały dzień był kaznodzieją w sanktuarium, mówił:
“Gdy Jezus przyszedł do s. Faustyny, tu w Płocku 22 lutego 1931 roku, na świecie trwał wielki kryzys ekonomiczny. To był wstrząs, nie tylko gospodarczy, bo to, co do tej pory było pewne, runęło. Ludzkie kalkulacje zawiodły, a z biedą materialną pojawiła się bieda moralna” – przypomniał kontekst pierwszego objawieni.
“Jezus przychodzi i dziś, aby smutnym, rozczarowanym i chorym dać lekarstwo i równowagę, aby przywrócić radość i nadzieję, On wychodzi do człowieka, który odwrócił się od Niego, On przychodzi, aby przeprowadzić go przez kryzys” – akcentował kaznodzieja. I dodał: – Miłosierdzie Boże podnosi i dźwiga, każe patrzeć z nadzieją w przyszłość, bo przypomina nam wszystkim, że jesteśmy w rękach Bożych, że mimo naszej kruchości możemy patrzeć w oczy samego Boga.