Do niecodziennego i groźnie wyglądającego zdarzenia doszło 12 lipca br. w Pułtusku przy ulicy Nadwodnej nad pułtuskim kanałkiem, mianowicie do wody stoczył się samochód. Na szczęście nikogo nie było w środku. Jak relacjonują świadkowie zdarzenia właścicielka samochodu zaparkowała przy jednej z pobliskich posesji i prawdopodobnie nie zaciągnęła hamulca i samochód stoczył się do wody. Sytuację zauważyła Straż Miejska, która ruszyła na pomoc i zawiadomiła o zdarzeniu Straż Pożarną i WOPR. Służby ratunkowe ponad godzinę wyciągały samochód z kanałku. Na szczęście w momencie staczania się auta do wody nie było nikogo w pobliskich łodziach, a reakcja świadków zdarzenia była natychmiastowa.
fot. Pułtusk News