W kierunku Płocka wyruszyła flota ośmiu lodołamaczy, która stara się rozbić około 7-kilometrowy zator. Priorytetem dla Wód Polskich jest dalsza akcja kruszenia. Dodatkowo do walki z zatorem lodowym na wodzie skierowano kolejne dwa lodołamacze. Te płynął z Gdańska do Włocławka. Będą one patrolowały Wisłę poniżej stopnia.
Jeśli zatory spłyną z Włocławka to będą one kruszone – po to by nie powstawały następne zatory w kierunku Torunia.
W tej chwili dużym problemem są roztopy, które miały miejsce z niedzieli na poniedziałek. Temperatura utrzymuje się powyżej zera stopni, to może jednak spowodować powódź. W chwili przygotowywania tego materiału, stan wody na wodowskazach albo stał miejscu albo wahał się na poziomie +/- 1-2 cm.