Płoccy policjanci zatrzymali kierującego peugeotem, który najpierw jechał pod prąd, potem na chodnik i ścieżkę rowerową. 34-latek miał zakaz prowadzenia pojazdów i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
We wtorek (15.10) czujność policjantów z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego płockiej komendy przykuł kierujący peugeotem, który na skrzyżowaniu Al. Kobylińskiego z ul. Łukasiewicza w Płocku wjechał pod prąd. Mundurowi natychmiast zareagowali. Na widok funkcjonariuszy kierowca zawrócił na przejściu dla pieszych, po czym wjechał na chodnik, a następnie kontynuował jazdę po chodniku. Policjanci zatrzymali 34-latka. Już po chwili wiedzieli, co miał na sumieniu. Mieszkaniec powiatu sierpeckiego posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz był poszukiwany do odbycia kary roku pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem. Mężczyzna został doprowadzony do zakładu karnego.
Dodatkowo 34-latek będzie odpowiadał za kierowanie pojazdem pomimo sądowego zakazu oraz za szereg popełnionych wykroczeń w ruchu drogowym.