Tak właściwie to zostanie rozegrany tylko 1 mecz zaległy, ale nas płocczan interesuje on szczególnie gdyż Wisła Płock zmierzy się na wyjeździe z Resovią Rzeszów. Ważny moment, w którym musimy wejść dobrze w rozgrywki rundy wiosennej. Wisła w dalszym ciągu liczy się w walce o awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce czyli oczywiście do Ekstraklasy.
Sytuacja w tabeli przedstawia się następująco – nasza drużyna zajmuje 7 miejsce z zaległym mecze i traci 5 punktów do pozycji lidera, wygrywając najbliższy mecz możemy awansować na miejsce trzecie, które jest już premiowane grą w barażach. Nasi rywale z Rzeszowa zajmują miejsce w strefie spadkowej, a dokładnie 16 lokatę. Bez wątpienia to Nafciarze będą grali w roli faworyta i 3 punkty powinny wrócić do Płocka. Każdy inny wynik nie będzie satysfakcjonujący dla drużyny jak i kibiców. Sprawdziliśmy także sytuację dotyczącą kartek i wykluczeń na nadchodzący mecz i tu płyną dobre wieści. W ten weekend żaden z Nafciarzy nie jest zmuszony do przymusowej pauzy z powodu nadmiaru żółtych kartek. W ostatnim jesiennym meczu Wisła Płock pokonała Zagłębie Sosnowiec 2:0, a napomnienia numer 1 i 2 w sezonie otrzymali Fryderyk Gerbowski i Dawid Kocyła. W dalszym ciągu na baczności muszą się mieć Łukasz Sekulski, Marcin Biernat i Bartłomiej Gradecki, którzy w pierwszej rundzie obejrzeli po 3 żółte kartki.
Sytuacja w tabeli przedstawia się następująco – nasza drużyna zajmuje 7 miejsce z zaległym mecze i traci 5 punktów do pozycji lidera, wygrywając najbliższy mecz możemy awansować na miejsce trzecie, które jest już premiowane grą w barażach. Nasi rywale z Rzeszowa zajmują miejsce w strefie spadkowej, a dokładnie 16 lokatę. Bez wątpienia to Nafciarze będą grali w roli faworyta i 3 punkty powinny wrócić do Płocka. Każdy inny wynik nie będzie satysfakcjonujący dla drużyny jak i kibiców. Sprawdziliśmy także sytuację dotyczącą kartek i wykluczeń na nadchodzący mecz i tu płyną dobre wieści. W ten weekend żaden z Nafciarzy nie jest zmuszony do przymusowej pauzy z powodu nadmiaru żółtych kartek. W ostatnim jesiennym meczu Wisła Płock pokonała Zagłębie Sosnowiec 2:0, a napomnienia numer 1 i 2 w sezonie otrzymali Fryderyk Gerbowski i Dawid Kocyła. W dalszym ciągu na baczności muszą się mieć Łukasz Sekulski, Marcin Biernat i Bartłomiej Gradecki, którzy w pierwszej rundzie obejrzeli po 3 żółte kartki.
Resovia z kolei pokonała w połowie grudnia Odrę Opole 1:0, a napomniani przez sędziego zostali Bartłomiej Ciepiela i Adrian Łyszczarz. Dla obu tych zawodników była to 4. żółta kartka w sezonie, a więc w sobotę nie zobaczymy ich na boisku.