Tak jak stali, zostawiając dobytek życia zostali wywiezieni w 1936 roku na kazachski step. Po kilkudziesięciu latach oczekiwań, zaczęły się wielkie powroty repatriantów z Kazachstanu. W ubiegłym roku przybyła pierwsza grupa- 160 osób, czyli 50 rodzin. Repatrianci trafili do ośrodka adaptacyjnego w Pułtusku, który został zorganizowany w Domu Polonii i jak wyjaśnia dyrektor Michał Kisiel, uczą się Polski od nowa.
W tym roku kolejna grupa repatriantów przybędzie do Polski.
Mówi się o 40 tysiącach potomków naszych rodaków jeszcze pozostających w Kazachstanie, ale szacuje się że docelowo 10 do 15 tysięcy będzie chciało powrócić do Polski.