Od niedzieli, 6 grudnia, nad Zakładem Produkcyjnym w Płocku pojawi się płomień na jednej z pochodni instalacji petrochemicznej. Ma to związek z jej rozruchem.
Jak podaje PKN Orlen, sytuacja nie będzie miała wpływu na otoczenie czy środowisko naturalne. Służby techniczne oraz pracownicy Biura Ochrony Środowiska będą na bieżąco monitorować proces włączania do ruchu tej instalacji.
W Orlenie przekonują, że koncern będzie kontrolować wszystkie parametry środowiskowe – zwłaszcza proces spalania węglowodorów na pochodni, a zrzut w zaistniałej sytuacji jest nieunikniony i zgodny z obowiązującymi procedurami.