W cieniu koronawirusa dzieje się inny dramat – susza na polu i w lesie, na terenie większości nadleśnictw obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Codziennie w kraju płoną łąki i lasy.
Tak suchej wiosny nie było w Polsce od stu lat. Mówi Przewodniczący Rady Powiatu Lech Dąbrowski.
Z powodu suszy ucierpieć może przede wszystkim rolnictwo – w wierzchniej warstwie gleby wilgotność w całym kraju spadła poniżej 30 proc. Skutki braku wody odczuje też energetyka i żegluga śródlądowa. Wysychać mogą przydomowe studnie.