Jest jedynym Polakiem wśród quadowców, który dotarł do mety tegorocznego 40. Rajdu Dakar. W klasyfikacji generalnej Kamil Wiśniewski zajął trzynastą lokatę ze stratą jedenastu godzin do zwycięzcy Chilijczyka Ignacio Casale. Jego pozycja mogłaby być wyższa, gdyby nie dwugodzinna kara od sędziów za ominięcie punktu pomiarowego na jednym z pierwszych etapów, na co zwraca uwagę sam zainteresowany.
Na starcie w Peru stanęło 50 quadów, zaś do mety w Argentynie dojechała tylko połowa z nich, co najlepiej pokazuje jak morderczym wyścigiem jest Rajd Dakar. Kilka tygodni po zakończeniu rywalizacji 37-letni Wiśniewski wcale nie ma dość i myśli już o kolejnym rajdzie.
Dla Wiśniewskiego był to już drugi Rajd Dakar. Przed rokiem quadowiec z Wyszkowa zajął dziesiąte miejsce. Więcej o Kamilu Wiśniewskim i morderczym Rajdzie Dakar w audycji Sportowe Abecadło. Emisja już dziś po godzinie 20.00 na antenie KRDP.