W poniedziałek przed południem funkcjonariuszki Straży Miejskiej w Płocku przeprowadziły nietypową interwencję. Około godziny 10:00 dyżurny odebrał zgłoszenie o… kaczce z dziewięcioma pisklętami spacerującymi po chodniku przy ul. 1 Maja.
Zwierzęta najprawdopodobniej oddaliły się od swojego naturalnego środowiska i zabłądziły w miejskiej przestrzeni. Ich obecność w pobliżu ruchliwej jezdni stwarzała zagrożenie zarówno dla nich, jak i dla kierowców.
Na szczęście empatią i szybką reakcją wykazał się jeden z mieszkańców – pan Artur. Zatrzymał samochód, zabezpieczył kaczą rodzinę, umieszczając ją w kartonowym pudełku, i zaczekał na przyjazd strażników.
Przybyłe na miejsce funkcjonariuszki przejęły ptaki i przewiozły je radiowozem nad Zalew Sobótka, gdzie kaczki zostały bezpiecznie wypuszczone do wody.
To kolejna sytuacja, w której mieszkańcy udowodnili, że troska o zwierzęta i szybka reakcja mogą przynieść realną pomoc – nawet tym najmniejszym mieszkańcom miasta.