Była mroźna Syberia i Bajkał Ice Marathon, teraz przyszedł czas na bieg pustynny. Dariusz Jakubowski z Płocka i Dariusz Kiełbasa z podpłockiego Gąbina przebiegli ekstremalnie trudny bieg nad morzem Czerwonym. Była to wymagająca trasa dla największych śmiałków maratońskiego rzemiosła. Mówi Dariusz Jakubowski, maratończyk z Płocka, uczestnik biegu pustynnego.
Jak mówił w rozmowie z nami Dariusz Jakubowski, dystans, jaki pokonać musieli maratończycy to trasa pełnego maratonu, a więc 40 km w ciężkich warunkach. Na trasie, która usłana była ciężką, piaszczystą i kamienną nawierzchnią, panowały wysokie temperatury.
Lecz bieg, w którym panowie wzięli udział, był nie tylko sportowym wyzwaniem, ale też – czy może przede wszystkim – biegiem charytatywnym. Swoim wyczynem maratończycy chcieli zwrócić uwagę ludzi na pewien projekt. Jaki? Mówi Dariusz Kiełbasa, drugi ze startujących.
Jakubowski zajął 53 miejsce, zaś Kiełbasa 12 miejsce na ponad 400 uczestników. Gratulujemy!